|
 |
Próba rekonstrukcji wierzeń i organizacji pogrzebu w świetle źródeł archeologicznych i pisanych |
|
|
Joanna Kalaga
|
Strona 8 z 8
h) Wyposażenie
grobowe
Ważnym elementem uroczystości
pogrzebowych było składanie wyposażenia grobowego. Jeśli chodzi o źródła pisane
to zagadnienie to porusza tylko al-Mas'udi.
Podaje, że Słowianie i Rusowie w stolicy Chazarów „...palą [...] swych
zmarłych wraz z wierzchowcami, sprzętami i ozdobami...". Ta ogólnikowa
wzmianka nie pozwala wnioskować, co w rzeczywistości wchodziło w skład
wyposażenia pośmiertnego. Domyślać się tylko możemy, że mogły to być przedmioty
codziennego użytku i ozdoby (ciała, ubioru lub uprzęży końskiej). Z relacji tej
nie wynika jednoznacznie czy były one umieszczone ze zwłokami na stosie, czy
wybrano je z pogorzeliska i złożono razem z prochami w grobie. Na Pobużu wyniki
badań archeologicznych nie pozwalają w sposób jednoznaczny ustosunkować się do
praktyki palenia na stosie przedmiotów, które zamierzano dać zmarłemu do grobu.
i) Uczta
Złożenie
pochówku i wyposażenia wyznaczało koniec pogrzebu. Do omówienia pozostał
jeszcze obrzęd rytualnej uczty i składania ofiar pośmiertnych zmarłemu
(zmarłym). O odprawianiu uczty informację znaleźć możemy w „Powieści minionych lat", u
Teofilakta Simokattesa, Maurikiosa
Strategikona, Sakso Gramatyka i u Galla Anonima. Źródła te nie określają
jednak miejsca ani czasu odbywania poczęstunku - przed, w czasie, czy po
pogrzebie. Nie mówią one nic o rodzaju spożywanych potraw a wyłącznie o
nadmiernym piciu na koszt majątku pozostałego po zmarłym. Powyższych kwestii
nie rozwiązują również źródła archeologiczne pochodzące z Pobuża, choć nieco
lepiej naświetlają te kwestie niż dotychczas pozyskane materiały. Uświadamiają
one, że w trakcie uroczystości pogrzebowych spożywano tu pokarmy między innymi
rybne lub z mięsa wieprzowego młodocianych osobników, może nawet specjalnie
przyrządzane na tę okazję. Niewielka seria badań specjalistycznych
przeprowadzonych pod tym kątem, o czym pisaliśmy przy innej okazji, pozwala
tylko zasygnalizować nieznany dotychczas aspekt cech wczesnośredniowiecznego
obrządku pogrzebowego. Wyniki badań archeologicznych nie pozwalają jednoznacznie
określić miejsca ani czasu odprawiania pożegnalnej uczty. Przypuszczać możemy,
że nie była ona sprawowana nad grobem. Jeśli byłaby nad nim odprawiana to z
logicznego punktu widzenia wydaje się, że po jej zakończeniu wrzucono by do
grobu całe naczynia, których używano do ucztowania. Jeśli nawet dokonano by
przedtem ich rytualnego tłuczenia, to zapewne nie włożone do grobu fragmenty pozostawiono
by obok niego, i byłyby wykrywalne w trakcie archeologicznych prac
wykopaliskowych. Ich nieobecność w tym miejscu przesądza, że korzystano z nich
i niszczono je w innym miejscu. Wobec powyższego może uczty odbywały się przy
płonącym stosie i tam dokonywano obrzędu tłuczenia naczyń a po zakończeniu
uroczystości zbierano z tego miejsca tylko niektóre (przypadkowe, czasami
wtórnie nadpalone) ułamki ceramiki mające symbolizować w grobie odbyty
poczęstunek, tak jak resztki stosu miały symbolizować akt kremacji.
Do rozważenia pozostała
jeszcze kwestia ofiar rytualnych, których składanie w świetle źródeł
archeologicznych z Pobuża nie jest jednoznaczne. W przekazach pisanych
informacja o ofiarach składanych zmarłym występuje jedynie u al-Mas'udiego. W przekazie tym jest
mowa o ofiarach zwierzęcych, to jest koniach jeździeckich palonych wraz ze
zmarłym na stosie. Do treści tego zapisu sceptycznie odniosła się H.
Zoll-Adamikowa. Doszła do wniosku, że al-Mas'udi
podał wiadomość nieprawdziwą i omyłkowo powiązał zwyczaj składania ofiar
z konia z pochówkiem słowiańskim. Opisany przez al-Mas'udiego pogrzeb, według opinii autorki, dotyczył króla
niesłowiańskiego pochodzenia. Argumentację swoją oparła na braku świadectw
pochówków końskich w słowiańskich materiałach nekropolicznych. Dziś z tezą tą możemy
polemizować. Przyczyniają się do tego nieliczne jeszcze źródła
archeoozologiczne poświadczające występowanie szczątków końskich w ciałopalnych
pochówkach słowiańskich. Do nich zaliczyć trzeba znaleziska z międzyrzecza
Liwca, Bugu i Krzny. Odkrycia te jednak stanowią ogniwo początkowe dla
powyższej problematyki i wyciąganie uogólniających wniosków jest przedwczesne.
Większą częstotliwość występowania wykazują na tym terenie szczątki kostne
ptactwa. Nie należy jednak przez to rozumieć, że zjawisko to jest silnie
zakorzenione w tutejszych praktykach pogrzebowych. W miejscu tym musimy odwołać
się do wcześniejszych ustaleń, co do interpretacji zwierzęcych szczątków
kostnych występujących w pochówkach z podlaskiego przełomu Bugu. Otóż jak to
stwierdziliśmy wcześniej mogą one być pozostałością zarówno rytualnych ofiar,
jak i uczt. Uwaga ta odnosi się zarówno do znalezisk kości spalonych, jak i
niespalonych. W przypadku szczątków spalonych istotny jest identyczny stopień
ich przepalenia jak kości ludzkich. Wykazują cechy rytualnego przemywania i
oddzielania od spalenizny. W grobach stwierdzono ich występowanie między kośćmi
ludzkimi. Nasuwa się pytanie czy w trakcie wyjmowania ich ze stosu były odróżniane
od kości ludzkich, oddzielane od nich i osobno składane w grobie, czy nie
rozpoznawano ich po przepaleniu od szczątków ludzkich i traktowano łącznie z
nimi? Stąd posiadają analogiczne atrybuty. Skłonni jesteśmy przychylić się do
drugiej hipotezy z uwagi na nasze doświadczenia, wynikające z etapu eksploracji
i dokumentowania treści kulturowych badanych pochówków. Wobec powyższych faktów
jesteśmy skłonni sądzić, że główne uroczystości związane z obrzędem spożywania
rytualnych uczt lub składania ofiar odbywały się przy stosie ciałopalnym.
<< |« start < « wstecz 1 2 3 4 5 6 7 8 dalej » > koniec »| >> |
|
|