Jestes tutaj:   Strona główna
Kacik Szajmona
Nowości wydawnicze
Dotacja Pradzieje.pl

Jeśli podobają Ci się PRADZIEJE.PL i doceniasz to co robimy, wesprzyj nas. Utrzymanie serwera kosztuje dziś naprawdę wiele. Liczy się dla nas każda złotówka.

Dofinansowanie
Jednorazowo Miesicznie

Waluta

Kwota

Waluta

Kwota






Przypomnij mi hasło
Nie masz konta? Załóż sobie
Próba rekonstrukcji wierzeń i organizacji pogrzebu w świetle źródeł archeologicznych i pisanych Drukuj E-mail
Joanna Kalaga   

e) Przygotowanie pochówku

Przygotowanie pochówku rozpoczynało wybranie z pogorzeliska stosu szczątków kostnych, zgarnięciu pewnej ilości spalenizny i przygotowaniu obu artefaktów do złożenia w grobie. Zabiegi te kończyły obrzęd kremacji, a jednocześnie rozpoczynały czynności związane z organizacją pochówku jedno- lub wieloosobowego. O organizacji ciałopalnego pochówku wczesnośredniowiecznego skromne dane znaleźć możemy w niektórych źródłach pisanych. O zbieraniu kości informuje „Powieść minionych lat" („... spalali [umarłego], a potem, zebrawszy kości..."), a spalenizny „Relacja anonimowa" („...zbierają z owego miejsca popiół...").

Z archeologicznego punktu widzenia trudno jednoznacznie ustalić, w jakim czasie po zgaśnięciu ognia możliwy był swobodny dostęp do pogorzeliska. Z prac doświadczalnych wynika, że czynności te rozpocząć można było najwcześniej po upływie dwóch godzin co nie oznacza, że przystępowano do nich od razu, jak tylko było to możliwe. Z „Relacji anonimowej" wynika, że czyniono to „...na drugi dzień po spaleniu zmarłego...". W świetle rozważań teoretycznych zakładać możemy, że istniała jakaś zależność między decyzją o podjęciu działań związanych z rozpoczęciem przygotowywania pochówku, budową grobu, liczbą żałobników i podziałem między nich zajęć związanych z organizacją pogrzebu. Jeśli zmarłego grzebano w mogile o nieskomplikowanej konstrukcji (płaskiej, jamowej) to wybranie jego szczątków z pogorzeliska stosu i złożenie ich w grobie mogło nastąpić w niedługim czasie po zakończeniu kremacji. Budowa takiego grobu nie wymagała zaangażowania większej grupy ludzi ani dłuższego czasu potrzebnego na jej przygotowanie. Mogła ją założyć jedna osoba w ciągu kilku minut. Wówczas niezbędny był tylko czas przeznaczony na rozgrzebanie pogorzeliska, wyszukanie i wybranie kości. Po zakończeniu tych czynności i odprawieniu ewentualnych obrzędów możliwe było już udanie się do grobu. Jeśli jednak pochówek składano w kurhanie i to z zaplanowanymi konstrukcjami wewnętrznymi lub w grobie płaskim z obstawą kamienną, to nie ulega wątpliwości, że potrzeba było więcej czasu i wysiłku na ich przygotowanie. W takiej sytuacji wybieranie kości z pogorzeliska i organizacja dalszych uroczystości pogrzebowych tego samego dnia wydaje się mało realna - przy niewielkiej grupie ludzkiej urządzającej pogrzeb. Jeśli liczebność jej była większa i istniał podział zajęć między żałobnikami, to możliwe było wcześniejsze rozpoczęcie budowy grobu, i przyspieszenie końcowych uroczystości pogrzebowych. Pogrzeb mógł się rozpocząć i zakończyć tego samego dnia. Jeśli natomiast do budowy grobu przystępowano (z różnych powodów) dopiero po zakończeniu obrzędu kremacji to wydaje się, że do wybierania szczątków z pogorzeliska przystępowano dopiero następnego dnia, tak jak określił to autor „Relacji anonimowej".

Pisaliśmy już, że w trakcie wybierania kości z miejsca kremacji oddzielano je od pogorzeliska. Wszystko wskazuje na to, że od tego momentu oba artefakty traktowano rozłącznie aż do czasu złożenia ich w grobie. O sposobach gromadzenia i przenoszenia kości oraz spalenizny z miejsca kremacji do grobu brak jest bezpośrednich danych. Sądzić możemy, że kości zbierano do pojemników glinianych i w nich transportowano je do grobu. Pośrednio wnioskować tak możemy na podstawie przekazu „Powieści minionych lat" odnoszącego się do wkładania spalonych kości do małych naczyń. Niejednoznaczność tego zapisu pozwala interpretować naczynia Nestora nie tylko jako urny stawiane na słupach (o czym było już wcześniej), ale uznać je również za służące do czasowego przechowywania szczątków zmarłego. Za takim wykorzystaniem części naczyń glinianych zdają się przemawiać również dane archeologiczne. Sugerują one możliwość użycia ich w tym celu, a następnie rytualnego rozbicia po wykorzystaniu i włożenia do grobu w formie niekompletnych egzemplarzy, tak jak postępowano w przypadku okazów służących do obrzędowych uczt.

Jeśli chodzi o transport spalenizny z miejsca kremacji do grobu to przypuszczać możemy, że w sytuacji, kiedy zbierano jej niewiele mogła być przenoszona - tak jak kości - w naczyniach ceramicznych lub jakichś innych pojemnikach, np. woreczkach skórzanych lub z tkanin. Jeśli natomiast deponowano większą jej ilość to z konieczności musiała być transportowana albo w kilku dużych pojemnikach, to jest koszach, bardzo dużych naczyniach glinianych albo w jakiś inny sposób - może na matach ze słomy lub płachtach z materiału. Nie znajdujemy na to jednak żadnego potwierdzenia w źródłach archeologicznych. Do kwestii tej nie ustosunkowują się również przekazy pisane.

Rekonstrukcja organizacji pochówku jednostkowego nie budzi większych wątpliwości badawczych. Trudniejsze do zrozumienia jest przygotowanie pochówku zbiorowego. O słowiańskich pochówkach zbiorowych informują Wynfrieth, Thietmar, Pseudo-Maurycy, „Relacja anonimowa" i al-Mas'udi. Źródła te podają, że w następstwie śmierci mężczyzny miały miejsce także zgony innych osób. Przede wszystkim akcentowany jest udział żony nieboszczyka. Poza nią wymieniane są też inne osoby z otoczenia zmarłego - niewolnicy, urzędnicy dworscy, domownicy i słudzy. Z przekazów pisanych wynika, że pogrzeby z poszerzonym kręgiem ofiar przysługiwały dostojnikom z wyższych lub zamożniejszych warstw społecznych. W odniesieniu do pochówków z Pobuża dosłowne rozumienie powyższych tekstów nie znajduje uzasadnienia ze względu na wiejski charakter tutejszego osadnictwa, a więc inną też strukturę społeczną mieszkającej tu ludności. Nie mamy żadnych podstaw, żeby którykolwiek z tutejszych pochówków zbiorowych utożsamiać z osobą przywódcy rodowego, plemiennego a tym bardziej książęcego czy królewskiego. Nadbużańskie zespoły grobowe stanowią natomiast dobrą ilustrację przekazu Ibn Wahszija informującego, że Słowianie stosowali „...jednakowy [obrządek pogrzebowy] zarówno dla książąt, jak i dla wszystkich innych ludzi...". Odnośnie pochówków nas interesujących sceptycznie odnieść się trzeba do informacji o uśmiercaniu osób z otoczenia zmarłego ze względu na to, że nie da się ustalić, dla którego spośród grzebanych osobników budowano grób i organizowano pogrzeb. Na podstawie dostępnych danych nie sposób więc jednoznacznie określić, kto komu towarzyszył w zaświaty. Mimo wszystko nasuwa się pytanie o przyczynę lub przyczyny składania na środkowym Pobużu pochówków zbiorowych. Z jednej strony mogą one być odzwierciedleniem burzliwych wydarzeń (potyczki zbrojne, gwałtowne pożary, kataklizmy przyrodnicze lub pomory epidemiczne), które przyczyniły się do spowodowania jednoczesnej śmierci większej liczby osobników i pogrzebania ich w tym samym czasie, i w tym samym grobie. Z drugiej jednak strony bieg wydarzeń mógł być zupełnie inny. Liczyć się musimy z faktem naturalnego umierania poszczególnych osobników w pewnych odstępach czasu, ale grzebania ich razem w trakcie wspólnego pogrzebu. Wobec powyższego zbiorowy charakter obu form pochówków miałaby odmienne podłoże. W pierwszym przypadku atrybut taki zyskiwałby od samego początku przebiegu uroczystości pogrzebowych a w drugim dopiero pod koniec ich trwania, to znaczy w momencie składania w grobie.

Zastanawia sposób przeprowadzania kremacji w przypadku masowych zgonów. Mniej wątpliwości budzi konieczności zorganizowania ciałopalenia dla dwóch - trzech osobników niż kilkunastu. Teoretycznie ta ostatnia kremacja wydaje się możliwa do przeprowadzenia, ale w rzeczywistości mało realna ze względu na trudności techniczne wynikające z konieczność zbudowania odpowiedniej liczby stosów ciałopalnych - adekwatnej do liczby nieboszczyków. Drugi aspekt tego zagadnienia wynika z zasady gromadzenia szczątków kostnych wybranych z pogorzelisk stosów. Hipotetycznie mogły być one zbierane z wszystkich miejsc kremacji do jednego wspólnego pojemnika, ale nie da się wykluczyć, że postępowano inaczej i szczątki poszczególnych osobników gromadzono osobno. W pierwszym przypadku do symbolicznego połączenia, wszystkich zmarłych osobników dochodziłoby już w początkowym etapie przygotowywania pochówku a w drugim dopiero w momencie składania go w grobie, kiedy szczątki poszczególnych osobników rozsypywano w tych samych miejscach.

Brać pod uwagę musimy również możliwość, że odkryte przez nas pochówki zbiorowe powstały w wyniku innego biegu wydarzeń od opisanego wyżej. Dopuszczać musimy możliwość przeprowadzania kremacji indywidualnych odbywających się w pewnych odstępach czasu w następstwie kolejno dokonujących się zgonów. Intrygować może tylko w ich przypadku sposób (razem czy osobno), miejsce i czas przetrzymywania prochów poszczególnych osobników.

Analiza rozrzutu kości w kurhanach z bezspornymi pochówkami zbiorowymi sugeruje jednak, że na Pobużu do grobów przynoszono szczątki kostne poszczególnych osobników zgromadzone w oddzielnych pojemnikach (a więc tak gromadzone, przetrzymywane i transportowane), w przeciwnym razie niemożliwe byłoby ich rozsypanie według zasady uchwyconej w trakcie badań archeologiczno-antropologicznych.

Pozostaje jeszcze ustosunkować się do kwestii spalenizny w pochówkach zbiorowych. W przypadku, kiedy dokonywano jednoczesnych kremacji zbiorowych zagadnienie to rysuje się niejasno. Nie sposób określić czy zbierano ją ze wszystkich pogorzelisk, czy tylko z jednego - a jeśli z jednego, to z którego? Trudność ta dotyczy również próby ustalenia miejsca pochodzenia spalenizny w przypadku pochówków gromadzonych przez jakiś czas. Logiczne wydaje się rozwiązanie wynikające z założenia, że w grobie składano pogorzelisko pochodzące z ostatniej kremacji. Uogólniająca ocena tego faktu jest jednak przedwczesna na obecnym etapie badań. Być może do lepszego naświetlenia poruszonego zagadnienia przyczynią się w przyszłości nowe źródła materialne pozyskane doskonalszymi metodami badawczymi stwarzającymi lepsze możliwości interpretacyjne.


 
Aktualny PageRank strony pradzieje.pl dostarcza: Google-Pagerank.pl - Pozycjonowanie + SEO