Tajemniczy kościół i pałac z początku I tysiąclecia n.e. odkryli polscy archeolodzy w Sudanie |
PAP - Nauka w Polsce, Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW | |
Na pozostałości wczesnochrześcijańskiego kościoła i jeszcze
starszego pałacu natrafili na początku tego roku archeolodzy pracujący
w Sudanie pod kierownictwem archeologa dr. Bogdana Żurawskiego z Uniwersytetu Warszawskiego.![]() Dzięki badaniom geofizycznym oraz zdjęciom lotniczym z użyciem latawca stwierdzono, że do głównej budowli przylega okrągła budowla z czerwonej cegły, rodzaj rotundy o ośmiometrowej średnicy. "Jest to niezwykle interesujące, gdyż jedyne budowle na planie koła znane do tej pory z Nubii to piece do wypału chleba, wapna lub cegieł. Wszelkie wątpliwości co do tego, czy badana budowla była kościołem rozwiały znaleziska kamiennego relikwiarza, fragmentu konstrukcji ołtarzowej a także lampek oliwnych" - podkreśla Wygnańska.
Jak podkreśla dr Wygnańska, nie było to jedyne ważne odkrycie tego sezonu. "Jeszcze większą niespodziankę przyniosły prace w okolicy oddalonej około 1 km od kościoła w Selib, gdzie odkryto wielką, mierzącą 900 m kwadratowych budowlę" - opowiada. Początkowo archeolodzy zwrócili uwagę na zarysy murów wystające na powierzchni. Wcześniej nie były one widoczne a zauważono je dopiero po przesunięciu się wydmy piaskowej. Wszystko wskazuje na to, że jest to pałac. Co ważniejsze, byłby to jeden z nielicznych znanych pałaców z okresu meroickiego, czyli należących do cywilizacji, która władała starożytną Nubią - krainą położoną nad środkowym Nilem, między 300 p.n.e. a 350 rokiem n.e. Miejsce znaleziska w Selib usiane było na powierzchni ceramiką. „Nigdy nie zapomnę pierwszego wrażenia chodzenia po kobiercu usłanym z potłuczonych naczyń, pod warstwą skorup z trudem dostrzegało się piasek” - wspomina dr Żurawski. Nie były to przy tym zwykłe skorupy, lecz pozostałości cienkościennych, luksusowych naczyń - takich, jakie używane były tylko przez najbogatszych i należący do ścisłej elity ludzi. Archeolodzy przypuszczają nawet, że są to przykłady najdoskonalszej ceramiki, jaką kiedykolwiek produkowano w Dolnie Nilu. Wokół pałacu rozpościera się dzielnica mieszkalna. Jej rozległość sugeruje, że w starożytności Selib było jednym z ważniejszych centrów administracyjnych królestwa meroickiego, siedzibą gubernatora lub lokalnego władcy. W związku z tym wagę odkrycia miasta meroickiego w Selim trudno jest przecenić. To pierwsze tego typu znalezisko w rejonie, który uchodził za wyłączony spod władzy królów Meroe.
|